Wspaniały start naszych szpadzistek w turnieju drużynowym Igrzysk Olimpijskich. Drużyna w składzie, Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk oraz Alicja Klasik, wywalczyła BRĄZOWE MEDALE! dostarczając nam w każdym meczu niesamowitych emocji.

Pierwszy mecz o wejście do półfinału nasza drużyna toczyła z reprezentacją USA. Przeciwniczki postawiły ciężkie warunki i od drugiej walki objęły prowadzenie przez co trzeba było gonić wynik, a jednocześnie nie pozwolić rywalkom na zadawanie kolejnych trafień. O zwycięstwie zadecydowała końcówka. Wchodząca na ostatnią walkę Martyna miała do odrobienia jedno trafienie. Ostatecznie nie tylko odrobiła straty ale wyszła również na prowadzenie, którego nie oddała już do końca walki i nasza drużyna pokonała Amerykanki 31:29.

W półfinale na przeciwko naszych dziewczyn stanęły Francuzki. Po pierwszych trzech walkach gospodynie prowadziły 13:12. Po kolejnych trzech zwiększyły swoją przewagę i zrobiło się 26:21. Od tego momentu nasza reprezentacja zaczęła odrabiać straty i przed ostatnią walką przewaga Francji zmalała do dwóch punktów. Tym razem na ostatni pojedynek wyszła Aleksandra Jarecka przy wyniku 31:29 dla rywalek. Po około 90 sekundach walki Ola doprowadziła do remisu 33:33 i wydawało się, że może być podobnie jak w meczu z USA. Jednak to przeciwniczka zadała kolejne cztery trafienia i nie udało się już odrobić straty, a mecz zakończył się zwycięstwem Francuzek 45:39.

Po przegranej w półfinale przyszło nam walczyć o brąz z Chinkami. Mecz rozpoczął się od naszego dwupunktowego prowadzenia. W czwartej walce rywalki wyszły na trzy punkty przewagi, a po kolejnej prowadziły już tylko jednym trafieniem. Przed ostatnim pojedynkiem widniał wynik 25:25. O wszystkim miała zadecydować walka Aleksandry Jareckiej z Sihan Yu. Przez trzy minuty żadna z zawodniczek nie potrafiła odskoczyć na kilka trafień i wynik cały czas był blisko remisu. Na 4 sekundy przed końcem przy wyniku 30:30 rywalka wykonała skuteczne natarcie wyprowadzając Chiny na prowadzenie. Czasu było mało ale Aleksandra zdecydowanie ruszyła na przeciwniczkę po komendzie „naprzód” i trafiła, doprowadzając tym samym do dogrywki. W dodatkowej minucie kolejny raz Ola zdecydowała się podjąć ryzyko, które się opłaciło i zadała ostatnie trafienie na wagę medalu!

Wielkie brawa dla dziewczyn. Dziękujemy za te piękne chwile, za emocje i za radość, którą nam dałyście. Napisałyście cudowną historię. Pierwszy medal Igrzysk Olimpijskich w szpadzie kobiet!
Pierwszy medal polskich szermierzy na igrzyskach po 16 latach ! 300 medal dla Polski na Igrzyskach ! Brawo! Brawo! Brawo!


Fot. BizziTeam
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.